Co łączy prosumenta w fotowoltaice z komiksowym superbohaterem? Oboje mają moc. Odłóżmy jednak na bok słabe dowcipy i skupmy się na konkretach – kim tak właściwie jest prosument w fotowoltaice? Jak termin ten definiuje ustawa o OZE? I najważniejsze – czy opłaca się być prosumentem w Polsce? Na wszystkie te pytania odpowiedzi znajdziesz poniżej. Spokojnie, nie będziesz już atakowany żartami redaktora.
Prosument w fotowoltaice – czyli kto dokładnie?
Słowo “prosument” to w rzeczywistości połączenie dwóch wyrazów: “producent” oraz “konsument”. W kontekście fotowoltaiki i branży OZE chodzi tutaj o równoczesną produkcję i konsumpcję wytwarzanej energii. W prostszych słowach: prosumentem w fotowoltaice jest każdy, kto korzysta z prądu i go produkuje (i spełnia kilka pomniejszych warunków). Jest to zdecydowana większość właścicieli instalacji OZE.
Warto zaznaczyć, że prosumentem w fotowoltaice niekoniecznie musi być fizyczna osoba. Może to równie dobrze być przedsiębiorstwo, wspólnota mieszkaniowa czy samorząd. Należy mieć świadomość, że prosument jest zobowiązany do oddania nadwyżek wyprodukowanego prądu do sieci. Z żadnej strony nie jest to jednak wada, gdyż pozwala to na zarobienie dodatkowych pieniędzy. Ale o tym więcej przy okazji omawiania taryfy prosumenckiej.
Prosument w świetle ustawy o OZE
Określenie “prosument” po raz pierwszy oficjalnie pojawiło się 22 czerwca 2016 roku w nowelizacji ustawy o OZE. Za chwilę posłużymy się jednak rozszerzoną definicją z dnia 19 lipca 2019 roku o zmianie ustawy o OZE. Cytujemy:
“prosument energii odnawialnej – odbiorcę końcowego wytwarzającego energię elektryczną wyłącznie z odnawialnych źródeł energii na własne potrzeby w mikroinstalacji, pod warunkiem że w przypadku odbiorcy końcowego niebędącego odbiorcą energii elektrycznej w gospodarstwie domowym, nie stanowi to przedmiotu przeważającej działalności gospodarczej określonej zgodnie z przepisami wydanymi na podstawie art. 40 ust. 2 ustawy z dnia 29 czerwca 1995 r. o statystyce publicznej (Dz. U. z 2019 r. poz. 649 i 730);”
Z powyższego zapisu jasno wynika, że przeważającą częścią działalności nie może być wytwarzanie prądu elektrycznego. W przeciwnym wypadku nie można nazywać się mianem prosumenta. Całą ustawę z dnia 19 lipca 2019 roku znajdziesz pod tym linkiem. Warty uwagi jest też fakt, że sumaryczna moc paneli nie może przekroczyć 50 kW.
Taryfa prosumencka – czy można na tym zarobić?
Własna instalacja fotowoltaiczna to nie tylko sposób na oszczędność na rachunkach, ale też dochód pasywny. A to wszystko dzięki taryfie prosumenckiej, czyli rozliczaniu się za tak zwaną nadwyżkę energii elektrycznej. Zgadza się – jeśli Twoja instalacja fotowoltaiczna wyprodukuje zbyt dużo energii, możesz ją odsprzedać do sieci.
Aby obliczyć zarobek dla prosumenta, należy zestawić ze sobą pobraną z elektrowni energię elektryczną oraz energię elektryczną oddaną do elektrowni. Brzmi to jak łamaniec językowy, jednak w rzeczywistości jest to banalnie proste: zestaw ze sobą prąd, który pobierasz i prąd, który oddajesz. Wszystko zlicza specjalny, dwukierunkowy licznik energii.
Odpowiedź na tytułowe pytanie brzmi więc: tak, można na tym zarobić. Wysokość takiej taryfy jest jednak zmienna. Cena kilowatogodzin jest określana za pośrednictwem TGE (Towarowej Giełdy Energii). Jeszcze do 1 lipca 2024 roku cena ma być określana na podstawie średniej z poprzedniego miesiąca, natomiast po 1 lipca – na podstawie ceny z danej godziny. To dodatkowo komplikuje cały system, jednak jest on jak najbardziej opłacalny.
Miej na uwadze, że sprzedawca energii może mieć przygotowaną dla Ciebie specjalną umowę. Wtedy nie obowiązuje Cię sposób rozliczania się za prąd taki, jaki został opisany w ustawie. Przepisy w tej branży są dynamiczne, dlatego dla pewności skontaktuj się ze swoim dostawcą energii i zapytaj o szczegóły rozliczeń.
Prosument zbiorowy – czy jest to bardziej opłacalne?
Bycie prosumentem zbiorowym może być bardziej opłacalne, niż bycie zwykłym prosumentem. Dlaczego? Przede wszystkim chodzi tutaj o cenę paneli fotowoltaicznych samych w sobie. Im większa jest dana instalacja, tym względnie niższa będzie cena za jej montaż.
To świetne rozwiązanie dla spółdzielni i wspólnot mieszkaniowych, których lokatorzy chcą obniżyć rachunki za prąd. Z tak wyprodukowanej energii będą mogli skorzystać wszyscy mieszkańcy, a ewentualną nadwyżkę energii można podzielić między wszystkich lokatorów.
Na powyższy temat zdążyliśmy się już rozpisać w tym artykule blogowym: Fotowoltaika dla wspólnot mieszkaniowych i spółdzielni. Warto zainwestować w panele we wspólnym bloku mieszkalnym. Zwłaszcza w dzisiejszych czasach, gdy dotacje i dofinansowania są praktycznie na wyciągnięcie ręki.
Dlaczego warto zostać prosumentem już dziś?
Powód, dlaczego warto zostać prosumentem jest prosty: to oszczędność pieniędzy, a nawet potencjalny zastrzyk gotówki. Na plus przemawia jeszcze kilka innych czynników, wśród których wymienić możemy:
– Warunki pogodowe dla branży OZE w Polsce. Mimo częstych narzekań rodaków na deszczowe i pochmurne dni, w skali roku nasłonecznienie jest wysokie i opłacalne w kontekście paneli fotowoltaicznych.
– Złe prognozy dla cen energii elektrycznej. Niestety, ceny prądu cały czas szybują w górę. Ciężko też stwierdzić, kiedy ten niezbyt pozytywny trend się zakończy. Warto więc zabezpieczyć się na przyszłość i zainwestować w odnawialne źródła energii.
– Proekologiczną politykę Unii Europejskiej. Kto interesuje się sceną polityczną UE ten wie, do jak wielu zmian na płaszczyźnie ekologicznej może dojść w przeciągu kilku lat. Dobrze więc, abyś się do nich przyszykował już teraz. Przeczytaj też nasz najnowszy wpis: Od 2028 r. obowiązek zeroemisyjnych budynków? Nowy przepis w UE.
Na ten moment nie zamartwiaj się jednak złymi prognozami cen prądu i nadchodzącymi zmianami w UE. Pomyśl o panelach fotowoltaicznych jak o inwestycji w lepsze jutro i skuteczniejszą oszczędność pieniędzy. Skontaktuj się z nami już dziś i dołącz do grona zadowolonych prosumentów OZE.
Pozdrawiamy, Frankiewicz Energy.
